9 października 2025

„Swar” – wczesne Średniowiecze i magia

„Swar” zabiera nas do wczesnego Średniowiecza. Frankowie podbijają kolejne ziemie i wydaje się, że nie znają umiaru. Aż trafiają na opór w postaci Sasów, co zmusza króla Franków do wciągnięcia w konflikt plemion słowiańskich.

Anna Sokalska w swojej powieści połączyła wydarzenia historyczne oraz magię. W tej książce znajdziemy m.in. Popiela, pierwszych Piastów, czy Wandę. A nawet pojawią się… smoki.

Powieść zaczyna się od przybycia Franków do wioski zamieszkałej przez Wieletów. Słowianie, znając siłę przybyszy, muszą uznać ich zwierzchnictwo. Nawiązuje się porozumienie, które ma pomóc w pokonaniu Sasów. Po wielu latach Wieleci marzą o tym, aby wyrwać się z rąk króla Franków. To powoduje falę zdarzeń, które zmienią na zawsze plemiona słowiańskie.

W tym samym czasie, w nie tak odległej krainie, królewna Wanda żyje na Wawelu i marzy o legendach związanych z awaryjskimi smokami. Niedługo w jej domu zaczną się dziać dziwne intrygi, które mogą doprowadzić Wandę bliżej legend, niż jej się może to wydawać. Zwłaszcza kiedy w smoczej jamie pod zamkiem znajduje się smok.

Te i inne wydarzenia są zaledwie początkiem wielkich wojen i konfliktów z przełomu VIII. i IX. wieku. Czy Frankowie podbiją kolejne ziemie? Czy może w końcu znajdą przeciwnika, który zatrzyma ich żądze?

Anna Sokalska stworzyła powieść mieszającą wydarzenia historyczne oraz mitologię słowiańską. Sama autorka wykonała kawał pracy, przygotowując się do swojej książki. Jest w niej mnóstwo postaci, które w rzeczywistości żyły ponad 1200 lat temu. Do tego ciekawe postacie uzupełniające, które dobrze komponują się całością. Wydaje się, że ten klimat wczesnego Średniowiecza jest wyczuwalny.

Sama powieść i powolny marsz do finału naprawdę fajnie się spina, choć długo zastanawiałem się nad wątkiem Wandy i jej wpływu na główny wątek książki. W końcu jednak wszystko się łączy. Tutaj też super sprawa, że autorka korzystała z polskich legend, starych wierzeń i wyciągała dużo z mitologii słowiańskiej.

Pod wieloma względami można chwalić „Swar”, bo naprawdę dobrze trzyma średniowieczny klimat, bazuje na faktycznych wydarzeniach, a do tego bardzo fajnie zbudowane są wątki polityczne. W tej powieści to jest taka główna baza, bo wiele plemion, czy sami Frankowie, mają wielkie plany wojenne i chcą neutralizować działania przeciwników. Same układy między różnymi narodami też są kluczowe i podobało mi się to kombinowanie z każdej strony.

Jest jednak jedna spora wada, która musiała wpłynąć na ocenę. Praktycznie brakuje tutaj walk, bitew, wojen. Lubię książki z fantastyki, które nawiązują do Średniowiecza. Wiele z nich ma często kluczowe sceny, bazujące na jakiś konkretnych walkach. W „Swarze” do pełni szczęścia tego brakuje, co też nie pozwala mi na wyższe ocenienie tej książki.

Na pewno „Swar” może spodobać się fanom mitologii słowiańskiej, ludziom lubiącym Średniowiecze (zwłaszcza to wczesne) i tym, którzy lubią czytać o politycznych przepychankach (choć i pod tym względem są lepsze książki). Jest to powieść, która na pewno trzyma fajny klimat, spina się ciekawie oraz ma w sobie wiele polskich wątków.

Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz