22 października 2025

„Lalka”, czyli lektura, na którą spojrzysz inaczej po latach

„Lalka” to lektura, którą nie cierpi lub nie cierpiało wielu licealistów. Sam za nią nigdy nie przepadałem, ale teraz po wielu latach spróbowałem dać jej drugą szansę.

Zaskakujące było to, jak dużo pamiętałem z tej książki. Ale tym razem zmieniło się moje spojrzenie na nią i wiem jedno. Nie jest to dobra książka dla licealistów.

Historia losów Stanisława Wokulskiego i Izabeli Łęckiej ma tylu samo miłośników, co i przeciwników. „Lalka” dla części uczniów szkół średnich była jedną z najlepszych lub najgorszych lektur. Dlaczego jest w jej przypadku aż taki rozstrzał?

Co sprawiło, że sięgnąłem po „Lalkę”? Akurat tak się składa, że na Bookstagramie pojawiła się akcja u Nocnej_Booki, która nakłoniła grono ludzi do przeczytania tej lektury. Wszystko przed premierami planowanych seriali (!!!), które będą ekranizacją działa Bolesława Prusa.

Krótkie przypomnienie treści „Lalki”. Stanisław Wokulski to wchodzący w wyższe sfery kupiec, który dorobił się naprawdę pokaźnego majątki. Nim zwrócił na siebie oczy elity Warszawy, ale mało kto wie, co naprawdę doprowadziło tego człowieka do takiego bogactwa. Była to miłość.

Stanisław pomnożył swój majątek głównie w celu zbliżenia się do rodziny Łęckich. Wszystko przez to, że Wokulski zakochał się w młodej Izabeli. Żeby móc się do niej zbliżyć, najpierw musiał zyskać posłuch i uznanie pośród arystokracji. Ile kosztowało go to wysiłku, dowie się ten, kto jeszcze raz przejdzie przez tę lekturę. Finał jest zapewne wielu znany, ale czy faktycznie każdy pamięta, jak zakończyła się ta powieść?

Po ponad 15 latach przeczytanie tej książki było wyzwaniem. Częściowo przez traumę z czasów szkolnych, bo „Lalka” nigdy nie uchodziła za jedną z moich ulubionych lektur. Dwa tomy zawierały ponad 1000 stron, a sama treść nie jest taka prosta. Główny wątek to jedno, ale sama powieść ukrywa w sobie szerokie wątki związane z arystokracją i jej życiem w bańce, upadkiem romantycznych ideałów czy też wybraniem ścieżki życia, która wiedzie przez różne dziedziny, ale może pójść tylko w jedną stronę.

Teraz czytając tę lekturę, dostrzegam więcej ciekawych i nurtujących wątków, niż za czasów szkolnych. „Lalka” to dość złożona książka i moim zdaniem nie do końca się nadaje dla licealistów. Wydaje mi się, że tę powieść będzie można bardziej docenić po czasach szkolnych, jako nieco bardziej doświadczony czytelnik.

Zapomniałem o tym, ile w tej książce jest postaci, ale praktycznie żadna z nich nie jest bezbarwna. Po coś się pojawiła i w zasadzie poznaliśmy losy wszystkich do ostatnich stron książki. Wielu nieco nużyły rozdziały z Pamiętnikami Starego Subiekta. Osobiście uważam, że były one ważne do zrozumienia upadania romantycznych ideałów i starych „przekonań”.

Szkoda, że ostatnie rozdziały pozostały bardzo otwarte i Bolesław Prus dał czytelnikowi tylko wskazówki. Jak się kończy „Lalka”? Niby wszystko jasne, co stało się z głównymi bohaterami, ale zostawiono dużą paletę domysłów dla czytelników.

Teraz zupełnie inaczej spojrzałem na tę książkę, ale nie sprawiło to, że mogła ona wejść do topki przeczytanych książek w tym roku. Na pewno to dobra powieść, ale nie jest dla mnie żadnym arcydziełem. Było miło przypomnieć sobie jej treść przed premierami ekranizacji.

Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz