20 sierpnia 2018

„ZaSypany” – wielki talent przegrywający z nałogiem

Po kilku powieściach sięgnąłem po książkę o Igorze Sypniewskim. Pewnie mało kto z młodszych kibiców o nim pamięta.


Na przełomie XX i XXI wieku zapowiadał się na niesamowity talent piłkarski. Niestety przegrał z uzależnieniem od alkoholu. Książka „ZaSypany” to spowiedź byłego piłkarza.

Osobiście sam zastanawiałem co się stało z tym piłkarzem? Co w nim takiego siedziało, że potrafiło przytłumić ten wielki talent jaki posiadał. Sypniewski to był ten rodzaj piłkarza, który nie musi za dużo trenować, aby kręcić rywalami. Z tym trzeba było się urodzić. Nie był demonem treningów, ale na boisku potrafił robić co chciał. Dosłownie. Sam o tym dobrze wiedział. Z resztą w „ZaSypanym” mamy przedstawioną całą historię życia Sypniewskiego. Od czasów juniorów do końca kariery i późniejszych przykrych wydarzeń. Poza samymi sprawami czysto piłkarskim poznajemy powody upadku Igora. Dla niego nie liczyła się tylko piłka, ale także koledzy z Bałut. Poznajemy „specyfikę” tej łódzkiej dzielnicy. Sam były piłkarz nam to świetnie przedstawia. Koledzy zawsze byli dla niego ważni. Praktycznie przez całą karierę.


Podoba mi się w tej książce to, że jest ona tak skonstruowana jakby się rozmawiało z Sypniewskim. Jest to jego spowiedź i wytłumaczenie przyczyn upadku. Sam był świadomy swoich możliwości i gdzie mógłby zajść, gdyby nie kłopoty poza sportowe. Poza alkoholizmem zmagał się również z depresją. Miał momenty gdzie „wracał do życia”, ale wtedy z czeluści wyłaniała się ona. Zmora wielu ludzi, w tym i sportowców. Pamiętamy dobrze co stało się z Robertem Enke, którego ta choroba posunęła do samobójstwa. Igor Sypniewski w tej książce zdradza kulisy walki i z alkoholizmem i z depresją. Jak sam podkreślił, chciałby żeby ta książka stała się przestrogą dla młodych piłkarzy. Żeby nie szli tą samą drogą, bo ktoś już za nich tą ciemną ścieżką poszedł i poniósł wszystkie jej konsekwencje. Szkoda że tak długo zwlekałem z czytaniem tej książki. Aby poznać wszystkie zakamarki życia Sypniewskiego wystarczył jeden dzień. Tyle zajmuje poznanie jego życia przez zapoznanie się z tą lekturą. Podobnie jak z historią życia Enke powinna to być pozycja obowiązkowa dla przyszłych piłkarzy.

Moja ocena: 6,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz