„Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to książka, która przyciągnęła mój wzrok w księgarni. Oprócz ciekawej okładki miała ona również ciekawe streszczenie na odwrocie. Bohaterowie tej historii w chwili swojej słabości trafiali na pewną tajemniczą kawiarnię.
W niej ludziom usługiwały… mówiące koty. Nie przyjmowały one zamówień, ale serwowały odpowiednie specjały na wyleczenie potrzeb danej osoby. Czy piękna okładka i ciekawe streszczenie wystarczyło na zachwyt nad tą książką?
Pojawia się ona znikąd w różnych miejscach. Niezwykłe jest to, że ludzi obsługują tam gadające koty. W dodatku nie przyjmuje się tutaj zamówień, a właściciele kawiarni dobrze sami wiedzą, co mają podać gościom. Są to różne specjały, które mają ukoić zranione dusze.
Poza tym czworonogi (choć czasem chodzące na dwóch nogach) uświadamiały swoich gości, że wiele wydarzeń z ich życia spowodowane było różnym ułożeniem gwiazd. Astrologia odgrywa ważną rolę w tej książce, a koty chcą naprowadzić stropionych na właściwe drogi.
Czy faktycznie wszystko może zależeć tylko od gwiazd? Czy Kawiarnia pod Pełnym Księżycem pomaga ludziom?
Mai Mochizuki to autorka książki „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem”. Pragnęła ona stworzyć książkę, w której będzie mogła poruszyć zagadnienia astrologii. Potrzebowała odpowiedniej inspiracji i znalazła ją w rysunkach stworzonych przez Chihiro Sakuradę. W ten sposób dostaliśmy w swoje ręce książkę graficznie przyciągającą wzrok.
Jeżeli chodzi o tekst, to jest to powieść lekka, która ma „utulić” czytelnika. Zapewne dodatkowym plusem dla osób lubiących astrologię jest fakt, że w książce jest dużo zagadnień z tej dziedziny. Autorka poprzez różne historie swoich bohaterów chciała stworzyć powieść zmuszającą do refleksji. Równocześnie ma to być też dowód na to, że nigdy nie jest za późno na naprostowanie swojego życia.
Czy ta książka mnie zauroczyła? Czy to jest dobra pozycja? Nie mogę nazwać jej ani arcydziełem, ani dobrą książką. Jest krótka i lekka, a przez treść się wręcz płynie. Nawet jeżeli dla danego czytelnika astrologia jest nieznana, to nie zagubi się on nawet przy fragmentach przytaczanych w książce.
Rzadko do tego się odnoszę, ale na pewno tę książkę broni szata graficzna i rysunki na okładce czy w środku. Jest to powieść, która ma podnieść na duchu. Jednak trudno mi sobie wyobrazić czy faktycznie zadziałałaby na kimś, kto aktualnie przeżywa jakiś kryzys lub problemy zawodowe. Trochę jest to próba kopa motywacyjnego. Moim zdaniem ze średnim efektem.
Nie chcę też jej nazwać słabą książką. „Kawiarnia pod Pełnym Księżycem” to po prostu lekka i krótka opowieść, którą można pochłonąć nawet w jeden wieczór. Mogę tę książkę polecić każdemu, bo nie powinna ona zabrać zbyt wiele czasu.
Moja ocena: 6,5/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz