20 listopada 2025

„Oblicza wampiryzmu” – nierówny zbiór opowiadań

„Oblicza wampiryzmu” to debiutancka książka Kai Flagi-Andrzejewskiej. Jest to zbiór opowiadań, w którym dostajemy 14 opowiadań z różnymi wampirami i ich historiami. 

Wśród tych opowiadań dostajemy kilka takich, które mogłyby przekształcić się w osobną książkę. Niestety też są takie, które wypadły słabo i przez to ciągną całość w dół.

Zbiory opowiadań to nigdy nie była moja ulubiona forma literacka. Wyjątek stanowi H.P. Lovecraft i jego „Zgroza w Dunwich”. Problemem dla mnie zawsze jest to, że przez zbiory opowiadań ciężko mi się wkręcić w książkę. Miałem lekkie obawy przy sięgnięciu po „Oblicza wampiryzmu”, choć na plus działało to, że nie była to gruba książka.

Ogólnie wziąłem się za tę książkę dzięki grupie #Ocotylekrzyku, w której na listopad wybraliśmy właśnie tę pozycję.

„Oblicza wampiryzmu” to zbiór opowiadań, który składa się na 14 różnych historii. Niektóre łączą się w jakiś sposób ze sobą, ale większość to zupełnie odrębne opowieści. Autorka skupiła się na wyjaśnieniu zasad panujących pośród wampirów. Fajne jest też to, że faktycznie dostajemy tutaj różne oblicza wampiryzmu.

Można znaleźć tutaj parę opowiadań, które są całkiem niezłym zalążkiem pod coś większego. Takie historie jak „Zasada trzecia”, „Jesteś mordercą” czy „Rozmowa” są naprawdę bardzo fajnie napisane i mogłyby być czymś więcej, niż tylko częścią zbioru opowiadań. Zwłaszcza w przypadku ostatniego z wymienionych opowiadań, bo tutaj poznajemy historię młodej wampirzycy, która „spowiada się” swojej ostatniej ofierze z całego swojego życia. W samym zbiorze mamy jeszcze kontynuację tej historii, ale mogłaby śmiało początkiem nowej książki.

Nie chcę z grubsza zdradzać fabuł opowieści, bo nie są one bardzo długie, ale te wymienione przeze mnie oraz jeszcze parę mogą być zadowalające dla czytelników lubujących się w wampirzych książkach. Cały zbiór nie jest jednak jakoś bardzo wyjątkowy. Pośród tych 14 opowiadań znajdą się i takie, które mi się kompletnie nie spodobały.

Chyba najmniej spodobały mi się te opowiadania, w których mamy nawiązanie do YouTubera/Influensera. Również dość średnio zaczyna się ta książka, bo dwie pierwsze historie również słabo wypadły.

Patrząc na całość, to zabrakło mi tutaj historii, które byłyby przerażające, mające jakiś większy wydźwięk grozy. Zabrakło mi też czegoś, co mogłoby mnie mocno zaskoczyć. Były to opowiadania, które były w porządku, nie były za krótkie albo za długie. Dobre na zastój czytelniczy, ale większość mogłaby stanowić dobry początek dla czegoś więcej. Autorka miała ciekawe pomysły, choć czułem się tak, jakby dopiero pokazała ich zalążek. Mogłoby się z tego urodzić coś więcej.

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz