13 września 2025

„20:32” – klimatyczna książka o inwazji

Marcin Mortka napisał ciekawą książkę – „20:32”. Opowiada ona o Irminie i Piotrze, którzy trafiają w sam środek… inwazji obcych.

Co by było, jakby kosmici nie zaatakowali najpierw USA, a wylądowaliby w spokojniejszym miejscu? Wielkopolska wieś zobaczy sceny, które nikomu się nie śniły. Ludzie myśleli, że po koronawirusie nie spotka ich nic gorszego.

Akcja książki zaczyna się, kiedy Irmina i Piotr wracają od znajomych. Między małżeństwem dochodzi do kłótni, która z biegiem czasu staje się błahostką. Piotr i Irmina zaczynają dostrzegać coś dziwnego. Szalona jazda kierowców, problemy z elektrycznością, porzucony pociąg niedaleko stacji. Co się dzieje? Zaczęła się wojna?

Bohaterowie w końcu odkrywają brutalną prawdę. Ludzkość została zaatakowana przez obcych. Piotr i Irmina zostają wystawieni na wiele prób, które pozwolą im odpowiedzieć na pytanie, czy są siebie wzajemnie warci? Czy w tak skrajnych okolicznościach można ufać innym ludziom? I czego kosmici chcą od Ziemian?

Marcin Mortka stworzył klimatyczną książkę w formie mrocznego sci-fi. Od niemal początku autor trzyma czytelnika w napięciu. Powoli buduje atmosferę i nie prędko odkrywa najważniejsze karty. Wraz z głównymi bohaterami nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że dzieje się coś aż tak dziwnego.

Czytanie tej powieści bardzo wciąga i wydaje mi się, że autor dobrze połączył klimat niczym z „Wojny Światów” i naszego polskiego podwórka. Podobała mi się wizja Mortki, w której ludzkość zostaje odcięta od reszty świata i musi liczyć na siebie. Bohaterowie, którzy zostają poddani wielu ciężkim próbą. Wydaje mi się, że autor podążył słuszną drogą i stworzył wciągające dzieło.

Czy ta książka ma wady? Otóż tak. Nie do końca spodobała mi się końcówka, bo liczyłem na coś więcej. Nie chcę za bardzo odkrywać fabuły, dlatego napisze, że liczyłem na inne odkrycie powodów inwazji. Trochę też wydawało mi się przesadzona „wizyta gości” w domu bohaterów. Być może faktycznie niektórzy tak zachowywaliby się w momencie inwazji obcych. Ale akurat ja do końca tego nie poczułem.

Ogólnie „20:32” to bardzo wciągająca książka, która spodoba się czytelnikom lubianym odkrywać tajemnicy. Skierowana bardziej do fanów literatury sci-fi, choć może być też dobrą powieścią dla tych, którzy chcą dopiero poznać ten gatunek.

Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz