„Cmentarz Osobliwości” opowiada o Maximusie Opoce, młodym chłopaków, lokalnym cwaniaczku, który sam na siebie sprowadził kłopoty. Wybawieniem dla niego może być przyjęcie tajemniczego spadku. Jednak bohater do końca nie zdaje sobie sprawy, co go czeka.
Na początku powieści „Cmentarz Osobliwości” poznajemy Maximusa Opokę. Jest to młody chłopak, który jest kurierem kasty. Wychowywał się bez rodziców, w dość trudnych warunkach. Został drobnym cwaniaczkiem, wychowanym na osiedlu. Max wpada w kłopoty, które zmuszają go do ucieczki. I tutaj niespodziewanie na niego spada dobra nowina.
Okazuje się, że Max jest spadkobiercą po dalekim krewnym. Wiąże się to z tym, że może odziedziczyć dworek i przyległe do niego tereny. Jest to miejsce oddalone mocno od miasta, a dla chłopaka wydaje się być to idealnym rozwiązaniem na jego problemy. Tylko na miejscu okazuje się, że jest pewien haczyk.
Do całości spadku dochodzi jeszcze jedno miejsce – cmentarz osobliwości. Zamieszkują go potworne dusze, które nie mogą go opuścić. Rolą dziedzica jest upilnowania, aby żadna z dusz nie uciekła z cmentarza. Jest to bardzo niebezpieczne zadanie, bo każdy z lokatorów jest bardzo niebezpieczny i może zabić człowieka. Nikt nie może opuścić nekropolii, ani nikt niepowołany nie może na nią wejść.
Maximus musi nauczyć się nowej, niebezpiecznej roli, a dodatkowo musi przekonać do siebie mieszkańców dworka, którzy początkowo traktują go niczym intruza. Czy Max będzie w stanie pilnować cmentarza? Czy uda mu się na zawsze uwolnić od przeszłości i żyć nowym życiem? Co się stało z poprzednimi dziedzicami?
„Cmentarz Osobliwości˘ to dość rozbudowana książka. Jest to celowy zabieg, bo powieść skupia się na Maxiumusie Opoce, który przyjmując tajemniczy spadek, zaczyna się zmieniać. Nie całkowicie, ale obserwujemy przemianę bohatera. Na samym początku książki widzimy go w roli miejskiego cwaniaczka, który jest lekkoduchem, myślącym głównie o sobie.
Dostajemy tu niemal klasyczny przykład przemiany głównego bohatera, który po prostu dojrzewa. Choć trzeba zaznaczyć, że tak całkiem się nie zmienia. Sama historia i sposób, w jaki poznajemy dworek i włości, a przede wszystkim cmentarz osobliwości jest bardzo rozbudowany. Momentami ma się wrażenie, że czyta się bardzo szeroką opowieść. Bohaterów książki niemal co chwila dopadają ciekawe przygody, przez co dużo dzieje się na kartkach powieści.
Paulina Hendel stworzyła ciekawą książkę, choć momentami dość przewidywalną. Z biegiem powieści jesteśmy w stanie przeczytać wiele kroków Maxa. Ogólnie „Cmentarz Osobliwości” czyta się bardzo przyjemnie i płynnie, jest to dobra książka, ale na pewno nie jest to wielkie arcydzieło. Jeżeli ktoś szuka łagodnej i nieskomplikowanej historii, to jest to pozycja skierowana do niego.
Moja ocena: 7,5/10

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz