Zespół Queen. Freddie Mercury. Mówi Wam to coś? Nawet jeżeli nie, to niemal na 100% jestem pewny, że słyszeliście jakiś ich utwór w radiu, filmie, reklamie czy gdzieś w internecie. Ten zespół zaczynał swoją historię w latach 70. XX wieku, a do dzisiaj mocno trzyma się w przemyśle muzycznym.
Liderem zespołu był wokalista, Freddie Mercury. Niezwykle barwna postać na scenie, a zarazem kompletnie inna osobowość poza błyskiem koncertowych reflektorów. Żył on niezwykle barwnie, nie zważając na wszelkie granice. I przypłacił to swoim życiem.
Freddie Mercury z Queen to zespół muzyczny, na którym się wychowałem. Od małego słuchałem płyt tej brytyjskiej kapeli, która bez wątpienia jest jedną z największych legend muzyki w historii. Z wiekiem nabierałem ciekawości na temat członków całej grupy. Oczywiście tą postacią najbardziej tajemniczą i zarazem najbardziej ekspresyjną na scenie był wokalista. Była to tak barwna postać, że można było stworzyć o niej świetną książkę.
„Niektórym ludziom z branży nie jest dane się zestarzeć. Freddie do nich należał. Nigdy nie potrafiłem wyobrazić sobie siedemdziesięcioletniego Freddiego. Ani Michaela Jacksona. Freddiemu w żadnym razie nie spodobałoby się, jak dzisiaj wygląda nagrywanie albumów. Żył pełnią życia. Umarł młodo, ale przeżył zdumiewająco wiele. Więcej, niż większość ludzi zdążyłaby, nawet gdyby żyła pięć razy”.
Ten fragment pochodzący z książki „Freddie Mercury. Biografia legendy” najlepiej podkreśla jaką osobą był Freddie Mercury. W branży muzycznej największy z największych twardo stawiający swoje warunki i zarazem będącym niezwykłym wizjonerem. Poza sceną i studiem uwielbiał imprezować i otaczać się gronem zaufanych przyjaciół. Jednak wtedy też pojawiała się pewna bariera, którą nie każdy mógł przebić. Był on dość cichą i zamkniętą osobą.
Autorką tej książki jest Lesley-Ann Jones, była dziennikarka, która w przeszłości była wielokrotnie blisko całej grupy Queen. Dawniej ludzie z prasy nieraz byli bliżej zespołów rockowych. A szczególnie Queen lubili zaskakiwać przedstawicieli mediów różnymi wydarzeniami. Wracając do twórcy, wykonała ona olbrzymią pracę. Szczególnie w odniesieniu do czasów dzieciństwa Freddiego. Ale po kolei.
„Freddie Mercury. Biografia legendy” zaczyna się od przełomowego koncertu w historii zespołu. Queen podczas Live Aid odzyskał dawny blask i znowu stał się najważniejszym zespołem muzycznym w rock & rollu. Przed zaproszeniem zespół złapał kryzys, który mógł doprowadzić nawet do rozpadu. Występ na Wembley jest ikonicznym momentem w historii Queen. I musiał on otwierać książkę.
W kolejnych etapach autorka już po kolei skupia się na historii Freddiego, który urodził się na Zanzibarze jako Farrokh Bulsara. Dzieciństwo to była zawsze najtrudniejsza część do ustalenia w przypadku wokalisty Queen. Sam niechętnie wracał do dawnych czasów przed przylotem na Wyspy. Autora w swojej pracy zweryfikowała część błędnych informacji i sama dotarła do wcześniej niepublikowanych rzeczy.
Dzieciństwo to ważny etap w życiu Freddiego. Może za bardzo nie chciał wracać do tamtych czasów, ale może ono nam i autorce pozwolić ocenić jego wpływ na to, kim później stał się wokalista legendarnego zespołu muzycznego.
Freddie Mercury już na początku swojego pobytu w Wielkiej Brytanii był duszą „swojego” towarzystwa, wykazującą pewien talent muzyczny. Autorka skupiła się na tym jak wyglądały początki muzyczne współzałożyciela Queen i jak w ogóle poznali się wszyscy członkowie grupy.
W kolejnym etapie dowiadujemy się tego jak funkcjonował w tamtych latach przemysł muzyczny. Wtedy było znacznie trudniej przebić się i dostać kontrakt. Queen na początku swojej przygody z rynkiem muzycznym popadło w pewne kłopoty finansowe, spowodowane złą umową z wytwórnią.
„To był punkt zwrotny – zauważył potem Brian. – Utwór, który najlepiej podsumował naszą muzykę, w dodatku wielki przebój. Był nam rozpaczliwie potrzebny jako znak, że odnosimy sukcesy. Nie mieliśmy grosza przy duszy, podobnie jak inne walczące o byt kapele rockandrollowe. Gnieździliśmy się w wynajmowanych pokojach, tak jak pozostali”.
Po odniesieniu pierwszy większych sukcesów zaczyna się zmieniać status zespołu Queen. Zaczyna się także rozjaśniać gwiazda wokalisty. Freddie Mercury staje się jednym z największych showmanów scenicznych w historii muzyki. Jak wyglądała jego dalsza kariera? Jaki wpływ miała na jego życie prywatne? Jak wyszło na jak, że jest homoseksualistą? A może biseksualistą?
Lesley-Ann Jones weszła naprawdę głęboko w historię Queen i jej najjaśniejszej części – Freddiego Mercury'ego. Dzięki niej możemy poznać jaką osobą był tak naprawdę legendarny wokalista. Jak wyglądało życie takiej osoby? Z czym musiał się on mierzyć? Co mu groziło za życie bez granic? I wreszcie jak wyglądały jego ostatnie lata życia?
Freddie Mercury był chory na AIDS i niemal do ostatnich dni życia ukrywał chorobę przed całym światem, z nielicznymi wyjątkami. To był bardzo trudny czas dla niego, a mimo tak ciężkiej choroby, tworzeniem muzyki zajmował się niemal do ostatnich dni. Był on zupełnie innym człowiekiem od tego, który trzymał mikrofon na scenie. Możecie go poznać. Całe jego życie znajduje się w tej książce.
Porównując „Queen. Królewska historia” i „Freddie Mercury. Biografia legendy” uwidacznia się jeden dość duży szczegół. Lesley-Ann Jones dość mocno ujawnia wiele prywatnych rzeczy z życia Freddiego Mercury'ego. Odsłania wiele spraw niewidocznych dla szarego fana zespołu. Z kolei Mark Blake bardziej skupiał się na samej muzycznej części życia zespołu, z drobnym wchodzeniem w szczegóły z życia grupy.
Autorka mocno pracowała nad wiarygodnością opisywanych historii. Dotarła do wielu przyjaciół Freddiego oraz członków zespołu. Przede wszystkim imponująca była jej praca nad dzieciństwem lidera Queen, które dla wielu było zadaniem niemożliwym do zrealizowania. W książce mamy wiele cytatów osób, które pojawiały się w życiu Mercury'ego. Mamy w niej mnóstwo zdjęć pokazujących życie Freddiego od początku niemal do jego końca.
Jedynie jakie mógłbym mieć uwagi do tego wydania, to drobna czcionka. Pierwszy raz zetknąłem się z książką wydaną przez Wydawnictwo Dolnośląskie. Nie zweryfikowałem ich innych pozycji, więc nie wiem, czy to jest stała praktyka. Jednak dla niektórych tak drobne litery mogą być uciążliwe.
„Freddie Mercury. Biografia legendy” zostaje przeze mnie oceniona tak samo, jak wcześniej przeczytana przeze mnie książka o Queen. Obie mają mocne plusy, przyciągające na swoją stronę, ale zarazem są pewne minusy, które wyrównują ocenę. Dlatego pozostawiam ocenę taką samą dla obu pozycji.
Jeżeli jednak ktoś chciałby bardziej poznać historię samego wokalisty, to powinien sięgnąć przede wszystkim po pracę Lesley-Ann Jones. Z kolei ktoś pragnący poznać historię Queen, a zwłaszcza początki członków zespołu, to lepsze dla niego będzie dzieło Marka Blake. Pod tym względem można się kłócić, która z książek jest lepsza. Ale najważniejsze, że muzyka Queen jest najlepsza i ponadczasowa!
Moja ocena: 8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz